Przemek Skokowski ? podróżnik, autostopowicz, autor bestsellerowej książki ?Autostopem przez życie? oraz bloga o takim samym tytule. W latach 2012 i 2013 nominowany do największej nagrody podróżniczej ?Kolosy?. Wolontariusz, autor projektów ?Miłość, szczęście i marzenia? oraz ?Postcards from Europe?.
Dlaczego wybrałeś autostop jako środek transportu podczas podróży?
Dlaczego autostop? Za pierwszym razem tak pojechałem. Miałem wtedy długie wakacje po maturze i stwierdziłem, że chcę coś z tych wakacji mieć. Wziąłem namiot, śpiwór i pojechałem na Bałkany. Miałem ze sobą 500zł i stwierdziłem, że na ile mi to starczy tyle pojeżdżę. Po prostu złapałem tego bakcyla.
Dlaczego akurat Azja?
Jeżdżę autostopem od 2009 roku i zwiedziłem już całą Europę. W 2012 objechałem Bliski Wschód. Wybierając ostatni kierunek podróży zwyczajnie spojrzałem na mapę i stwierdziłem, że tym razem celem będzie również Wschód. Ale ten daleki.
Jakie przygotowania należy przedsięwziąć aby wyruszyć w taką podróż?
Przede wszystkim szczepienia. Jeśli ktoś wierzy, że to jest niepotrzebne to wystarczy spakować śpiwór i ubrania. Mi przygotowania zajęły 2 miesiące, ponieważ wyrabiałem wizy w Polsce.
Czy uważasz, że podróżowanie autostopem jest bezpieczne?
Tak, oczywiście. Pod warunkiem, że człowiek zachowuje podstawowe zasady bezpieczeństwa.
Uważasz, że kobiety też są w stanie tak podróżować?
Bez najmniejszego problemu. Jeżeli dziewczyna ma przysłowiowe ?jaja? to spokojnie zrobiłaby tę samą trasę co ja bez żadnych kłopotów. Jedyne co bym odradzał kobiecie to autostopowa podróż przez Turcję, gdzie faktycznie kolesie potrafią być nachalni i nawet się nie spostrzeżesz, a będziesz miała ich rękę na kolanie. Jednak jeśli chodzi o daleką Azję to mam znajome, które samotnie jeżdżą tamtymi trasami na stopa i śmigają bez problemu.
Ile czasu zeszło ci by zrobić autostopem trasę z Gdańska do Chin?
Jeśli chodzi o same dni w podróży to spokojnie można zrobić taką trasę w 10-12 dni.
Ty jednak zatrzymywałeś się po drodze. Było to przyczyną licznych przygód. Opisz mi najciekawszą z nich.
Tych przygód było naprawdę dużo. Ale najciekawszym doświadczeniem było spotkanie z kolesiem, który sam z siebie opłacił mi cztery dni pobytu w czterogwiazdkowym hotelu.
Jak do tego doszło?
Wziął mnie na stopa i stwierdził wtedy, że nie ma możliwości bym sam szukał noclegu w miejscu którego nie znam. Wziął mnie do hotelu i zapłacił. A potem pojechał dalej.
Gdzie to się wydarzyło?
W Chinach, w Xi?an. Jest to miejsce, które słynie z Terakotowej Armii.
Czyli pewnie Chiny zrobiły na tobie najlepsze wrażenie?
Zdecydowanie tak. Byłem tam miesiąc. Najbardziej spodobało mi się tam jedzenie i wspomniana wcześniej serdeczność Chińczyków. Jest ona tam zjawiskiem naprawdę powszechnym.
Czy przydarzyła ci się tak dla odmiany niebezpieczna sytuacja podczas tej podróży?
Taka sytuacja wydarzyła się w Laosie. Byłem tam z jedną dziewczyną. Celnicy ukradli mi tam paszport i zażądali okupu w wysokości 350 euro. Udało mi się zbić tę cenę do 200 euro, jednak gdy przyszło do zapłaty, znowu zażądali 350 euro. Wtedy się zaczęła szarpanina. Ostatecznie wyrwałem im ten paszport, a oni jakiś czas gonili mnie oraz koleżankę z pałkami i karabinami. Gonili nas aż do hotelu, ale ostatecznie wszystko się dobrze skończyło.
Laos to kraj komunistyczny i bardzo skorumpowany.
Tak, dlatego takie sytuacje tam są standardem.
Czy ta podróż cię zmieniła?
Ta podróż z pewnością uświadomiła mi, że wolontariat jest świetną sprawą. Myślę, że generalnie podróżowanie zmienia ludzi. Smutna prawda jest taka, że wyrosło nam pokolenie strasznych ciot. Dlatego polecałbym każdemu taką podróż, ponieważ jest to szkoła życia. Nawet zwykłe dwa tygodnie na Bałkanach już stawiają człowieka w sytuacjach, których nigdy by nie spotkał w normalnym życiu. Trzeba radzić sobie samemu i uczyć się zaradności.
Podróżowałeś w większości samotnie. Uważasz, że miało to wpływ na przebieg podróży i na ciebie samego?
Jasne. Pierwsza sprawa – ludzie dużo chętniej zagadują do osób samotnych. Dwa – dużo łatwiej jest w ten sposób złapać stopa. Trzy – jak się jedzie samemu to ma się dobrowolność decyzji. Nie trzeba niczego konsultować z przyjacielem i liczy się tylko to co jest tu i teraz.
Czy uważasz, że jeżdżenie samotnie może potencjalnie szlifować w człowieku egoizm? Jedziesz w podróż sam i przez całą podróż tylko ty decydujesz o wszystkim. To bywa uzależniające.
W moim przypadku ? bez szans. Jeżdżę sam bo mam dość przejmowania się wszystkim. Mam jednak brata i siostrę w młodszym wieku. Przez całe życie opiekowałem się rodzeństwem. Dlatego nie sądzę by taki egoizm w moim przypadku był możliwy.
Brzmi rozsądnie. Jakie są twoje kolejne plany podróżnicze?
Chcę zwiedzić Amerykę Południową stopem. Później poszukam jakiegoś statku, który płynie na Antarktydę.
Jaki budżet planujesz zgromadzić na tę wyprawę?
Za podróż po Azji zapłaciłem około 5 tysięcy złotych. Stało się jednak tak dlatego, że wizy są strasznie drogie, a dodatkowo musiałem zapłacić wiele łapówek. Połowa pieniędzy poszła na same formalności. Sądzę jednak, że w Ameryce Południowej będzie taniej. Chcę tam jechać na 4-5 miesięcy i uważam, że nie wyniesie to więcej niż 5 tysięcy złotych.
Czyli wydasz około tysiąca złotych miesięcznie. Tyle samo kosztowałoby cię życie w Polsce.
Dokładnie tak.
Skąd natomiast wziął się pomysł na książkę?
To był czysty przypadek. Odezwały się do mnie dwa wydawnictwa i po prostu wybrałem jedno z nich. Podpisaliśmy umowę, pięć miesięcy pisałem książkę i tak wyszło. Nie uważam się jednak za pisarza. Do pisarza mi daleko? jak stąd do Gdańska (rozmowa była prowadzona w Krakowie ? przyp. red.). Książka jest napisana w naprawdę prosty sposób.
Cała medialna otoczka wokół książki nie wzbudziła w tobie emocji?
Nie sądzę. Zobaczyłem jak wygląda świat telewizji i generalnie to nic interesującego. Najbardziej cieszą mnie prezentacje i kontakt z ludźmi. Jestem normalnym chłopakiem, nie wielkim autorem.
Tak trzymaj. Dzięki za wywiad i do zobaczenia w drodze.
Dzięki, do zobaczenia!
Rozmawiała Patrycja Borzęcka
Dalej? W jakim kontekście? Jeśli chodzi o Przemka to obecnie prowadzi kampanię „Autostopem dla hospicjum”. Więcej można przeczytać pod tym linkiem: http://www.siepomaga.pl/r/autostopemdlahospicjum
Ok, pytanie do autora – jak myślisz co będzie dalej?