Kordan to taki rejon w Iranie, który ukochałam sobie szczególnie. Wiosną zostawiłam tam swoje serce i jesienią planuję po nie wrócić. Kiedy żyjesz pośród irańskich gór Elbrus, zapominasz tak naprawdę, że jesteś w Iranie czy gdziekolwiek indziej. Dajesz się porwać rytmowi życia, którego nie wyznaczają ani prawo, ani obowiązujące zasady. Daleko od cywilizacji ten rytm wyznaczają wschody i zachody słońca, watahy wilków i ucieczki przed nimi. Stado owiec, które może zastąpić Ci drogę. Koń, który też miewa swoje humory i od czasu do czasu, bywa nieposłuszny. Sokół przelatujący nad niebem, przysłania Ci na chwilę słońce. Nie ma znaczenia, która jest godzina i ile czasu upłynęło. Gdy byłam tam ostatnio, tydzień upłynął mi niczym minuta. Tak biegnie życie w tym miejscu. Trafiają tam tylko szczęśliwcy.
Pozwól, że Cię tam na chwilę przeniosę.
Góry Elbrus, Iran, kwiecień 2016.
Fot. Patrycja Borzęcka / ? Patrycja Borzęcka / www.patrycjaborzecka.com
Skomentuj