Iran to dwa różne światy – jeden bardzo tradycyjny, drugi bardzo nowoczesny. Jednak te dwa światy, blisko współgrają ze sobą. Dlatego w mieście gdzie znajdują się klasyczne stragany zachowane w dawnym perskim stylu, znajdziemy również nowoczesne zachodnie centra handlowe. Dior, Gucci, Chanel – znajdziemy wszystko. Musimy pamiętać, że kobiety w Iranie, podobnie jak w innych krajach, wykazują ogromną pasję do częstego wymieniania garderoby.
I równie chętnie podążają za słynnym cytatem Marylin Monroe: „Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero zakupy.”
Dlatego podążając przez teherańskie centra handlowe, szybko zobaczymy, że ponad 70% sklepów i butików, przeznaczonych jest dla kobiet. Podobnie 70-80% osób, które tam spotkamy, to będą kobiety. Najczęściej w towarzystwie koleżanek, roześmiane, przymierzające co chwilę nowe modele modnych sukienek. Tak, w Iranie można kupić sukienkę, spódniczkę mini, a nawet seksowną erotyczną bieliznę. Zasady dotyczące hidżabu oczywiście obowiązują, ale tylko w przestrzeni publicznej. W przestrzeni prywatnej, kobiety mogą ubierać się wedle własnego uznania. I wszystko znajdą w odpowiednich butikach. Teheran to prawdziwy raj zakupowy.
W centrach handlowych, nie ma oczywiście zakazu wstępu dla mężczyzn. Część sklepów jest przeznaczona również dla nich i często przychodzą na zakupy wraz ze swoimi żonami, narzeczonymi czy dziewczynami. Wspominam jednak więcej o kobietach, ponieważ są częstszym widokiem w sklepach z ubraniami czy ekskluzywną biżuterią. Mimo wszystko to płeć piękna, bardziej lubuje się w takim sposobie spędzania wolnego czasu.
Klasyczna witryna sklepu z ubraniami dla kobiet. Królują kolorowe i odważne wzory. Są to kreacje, których nie można włożyć chodząc publicznie po mieście, ale idealnie nadają się na wyjazd do rodziny czy do prywatnej willi nad morzem.
Najnowsza kolekcja kobiecych zegarków już dotarła. W witrynie znajduje się zdjęcie kobiety w chuście, jednak z wyraźnym makijażem i uwodzicielskim wzrokiem.
Bielizna marki Triumph, to bardzo częsty wybór Iranek. Teheranki przykładają sporo uwagi do wyglądu (szczególnie te pochodzące z Północnego Teheranu), więc twierdzą, że nawet niewidoczny element garderoby, powinien być dobrze dobrany i współgrać z resztą kreacji. Sklepy z bielizną znajdują się za kotarami, aby postronni mężczyźni nie mogli zobaczyć kobiet, z uśmiechem przebierających w czerwonych koronkowych kompletach.
W teherańskich centrach handlowych jest również sporo perfumerii. Królujące marki to Dior, Gucci, Chanel, Calvin Klein.
W galeriach handlowych, oprócz ubrań i perfum, znajdują się oczywiście także sklepy z elementami do wystroju mieszkań. Irańczycy sporą uwagę przywiązują do tego, jak wyglądają ich domy. Dlatego wszędzie wiszą piękne żyrandole i stoją ekskluzywne zastawy.
Nie zbraknie także perskich dywanów. W tym sklepie, najtańszy jaki znalazłam, kosztował w przeliczeniu – 10 tys. polskich złotych.
Jak w każdym dużym centrum handlowym, również w Iranie znajdziemy kawiarnie, fast-foody, miejsca gastronomiczne. Są one zwykle oblegane po godzinach szczytu, kiedy Teheranki zmęczone zakupami, postanawiają odpocząć i coś zjeść. Niektóre z nich, zdradziły mi, że potrafią spędzić nawet 10 godzin chodząc po sklepach. Dlatego traktują to jako formę aktywności fizycznej i śmieją się, że częste zakupy pomagają im utrzymać dobrą figurę.
Skomentuj